They say you shouldn’t try to be someone you’re not, but what about someone you almost are?

Theodore Hemnes ON/JEGO — 15 LAT — PÓŁBÓG — AMERYKANIN — 59 PD — 12 PU — 100 PZ cielaak

INFORMACJE PODSTAWOWE

Obóz Jupiter
Mitologiczny przodek: Somnus, bóg snu (ojciec).
Kohorta: III
Staż w obozie: 0
Pozycja: in probatio

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 18
Zręczność 20
Kondycja 20
Inteligencja 30
Mądrość 25
Charyzma 30
Broń: Dopiero zostanie wybrana.
Wrodzone:
Usypiająca aura,
▸ hypnokineza ⅓ (możliwość zobaczenia czyjegoś snu, zmiany swojej formy we śnie)
▸ iluzje ⅓ (umożliwia kreowanie nietrwałych, prostych iluzji)

OPIS POSTACI

Charakter:
Theodore na pierwszy rzut oka uchodzi za osobę ekspresywną. Nie boi się mówić tego, co akurat przychodzi mu do głowy czy uśmiechać się do obcych osób. Na ogół jest przyjazny, nie pała wrogością bez powodu. Mniej więcej w ten sposób opisywali go przelotni znajomi, po kilku rozmowach z chłopakiem.
Theodore nie zaprzeczał, kiedy mówili o nim w ten sposób. W końcu sam kreował osobę, za którą go uważano.
Wkładał wszystkie siły w to, aby pod beztroską powłoką ukryć swoje liczne wady. Irracjonalny upór i przesadną arogancję, a przy tym w porównaniu śmiesznie małą pewność siebie. Chował swoje lęki i zmartwienia przed światem wewnętrznym, aby nie pokazywać żadnych niedoskonałości. Oczywiście nie jest to w pełni możliwe i bywa również tak, że jego bariery pękają, szczególnie pod wpływem silnych emocji.
Nastolatek tłumi w sobie uczucia, a następnie stara się je dopasować do danej sytuacji. Z uwagą analizuje słowa otaczających go ludzi i stara się domyślić, co powiedzieć, żeby ich zadowolić. Próbuje unikać kłótni i innych bezpośrednich starć, w obawie przed zbytnim odsłonięciem się. Zazwyczaj, kiedy jednak już dochodzi do takiej sytuacji, potrafi najpierw zażarcie bronić swojego zdania, a chwilę potem po prostu odpuścić. Często nie potrafi powiedzieć na głos, co mu przeszkadza, choć w myślach niemal to wykrzykuje.
Jest niezłym manipulatorem, jednak nie na tyle dobrym, aby sam nie padł ofiarą manipulacji. W większości spraw potrafi kłamać bez mrugnięcia okiem, ale wszystko ma swoje granice. Nie chciał być dzieciakiem zepsutym do tego stopnia, by okłamywać ludzi, na których mu zależy. Poza tym oczywiście zdarzały się osoby, które po prostu potrafiły rozpoznać jego kłamstwa. W takich sytuacjach nie mógł nic zrobić.
Wobec nieznajomych jest nieufny, ale na ogół zachowuje się przyjaźnie. Jest skory do pomocy w granicach rozsądku. Lubi osoby, które dużo mówią, bo wtedy sam nie musi wypełniać ciszy rozmową. Uważnie słucha tego, co inni mają do powiedzenia, nawet jeśli uważa temat za bezsensowny.
Swoim własnym zachowaniem wpędził się w błędne koło. Tłumił swoją realną osobowość, żeby ludzie mogli go polubić, a potem bał się przed kimś otworzyć w obawie, że wtedy go odrzuci. W końcu, dlaczego ktoś miałby polubić jego prawdziwą stronę, skoro on sam jej nie lubił?
Miał jednego przyjaciela, przed którym udało mu się otworzyć. I choć zrobił to pod jego przymusem, później nie żałował. Dowiedział się o sobie nowych rzeczy, a z jego ramion spadł pewien ciężar. Na ten moment odrobinę lżej podchodzi do otwierania się przed innymi, ale wciąż potrzebuje do tego dobrego powodu.
Podczas przyjaźni staje się dużo bardziej skory do wybuchów emocji — nieważne czy chodzi o napad śmiechu, czy złości. Na wierzch wychodzi jego sarkastyczna natura; nagle okazuje się, że Theodore uwielbia się droczyć. Niestety, wtedy widać również to, że chłopak potrafi być okropnym zazdrośnikiem, choć stara się to w sobie zdusić. Próbuje być wyrozumiały i cierpliwy, choć oczywiście nie zawsze mu się to udaje.
Theodore Hemnes stara się być możliwe najlepszą wersją siebie, choć często ma wrażenie, że jest kimś całkowicie innym.
Aparycja:
Theodore jest posiadaczem przenikliwych, jasnozielonych oczu z niewielkimi, brązowymi plamkami blisko źrenicy. Jego twarz zawiera również nos z nieznacznie zadartym do góry czubkiem, czy różowe usta o niewielkiej górnej wardze. Ma bardzo jasną karnację, na której znajduje się kilka małych, czarnych pieprzyków. To wszystko podkreśla mocno zarysowana żuchwa. Włosy nastolatka powinny zobaczyć fryzjera, ale podobają mu się takie, jakie są; przydługie i zwykle w nieładzie. Układają się w czarne, miękkie loki o niezbyt mocnym skręcie.
Jest dosyć wysoki — mierzy 178 centymetrów wzrostu. Ma szczupłe i średnio zbudowane ciało. Nieregularnie chodził na siłownię, ale uwielbia biegać.
Lubi ubierać się wygodnie, choć równocześnie uwielbia wyglądać elegancko; zazwyczaj po prostu nie chce mu się dobierać ubrań. Jego szafę wypełniają wszelkiego rodzaju swetry i luźne spodnie.
Historia:
Theodore przyszedł na świat 15 listopada podczas chłodnej, kalifornijskiej nocy, jako drugie dziecko Marie Hemnes. Przejął nazwisko po byłym już mężu kobiety, z którym ta rozwiodła się właściwie z jego powodu. Nigdy nie obchodził go jego niedoszły ojczym, co zarzucała mu Alice, starsza siostra. Jego własny ojciec też niezbyt często gościł mu w głowie, choć czasami zastanawiał się, dlaczego po prostu zniknął. Matka zawsze niewiele mu mówiła, wymijająco odpowiadając na pytania.
W szkole podstawowej nie był zbyt popularny. Dzieciaki go nie lubiły, bo był zgryźliwy i czasami mówił dziwne rzeczy. Próbowali go gnębić, ale zawsze bronił się pięściami. Wolał, gdy po prostu go ignorowali. Ostatnio rok przeżył w spokoju, będąc cieniem z tyłu klasy i szeptem w ustach innych uczniów.
Pierwsza klasa gimnazjum miała przynieść wiele zmian do jego życia. Choć zaczęło się spokojnie, okazało się, że tu również go nie polubili; wróciły popchnięcia na korytarzu i szydercze spojrzenia. Wyrośnięty już wtedy dzieciak poczuł się zbyt pewny siebie; pobił się z dwójką chłopców ze swojej klasy. Nawet przez myśl mu nie przeszło, że mógł przegrać. A jednak skończył uciekając. Kiedy jeden z nich zaczął go gonić, niefortunnie przytrzasnął mu rękę ciężkimi drzwiami, łamiąc kość. Jego „koledzy” uderzali go umiejętnie, zostawiając mu co najwyżej siniaki. Więc cała wina spadła na niego z powodu braku innych dowodów.
Został wyrzucony ze szkoły. To była tylko wisienka na torcie, bo największą karę zadał sobie sam. Zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo żałosny był. I obiecał, że to się zmieni.
Nauka trzymania emocji na wodzy wymagała od niego długiej pracy nad sobą. Na początku po prostu był cichy i unikał konfrontacji. Potem zaczął rozmawiać z uczniami z jego nowej klasy. Naprawdę dobrze mu szło, a przynajmniej miał taką nadzieję.
W drugiej klasie szło mu wręcz za dobrze. Sam nie zauważył, kiedy zbudował sobie tak różną od swojej osobowość. W końcu w jego życiu pojawił się Charlie — kolega z klasy, na którego nigdy wcześniej nie zwracał uwagi. Zaczęli ze sobą rozmawiać, siedzieć w jednej ławce, grać w gry… Aż w końcu Charlie powiedział mu, że kiedy lepiej go poznał, zaczął dostrzegać dziwne rzeczy w jego zachowaniu. Mocno naciskał, a kiedy Theodore pękł, odbyli długą rozmowę. Dopiero po tym nastolatek nazwał go swoim przyjacielem.
I kiedy już myślał, że jego życie zaczyna się układać, jak zwykle coś musiało się popsuć.
Zawsze myślał, że świadomy sen przychodził mu bardzo łatwo. W porównaniu do reszty społeczeństwa być może zbyt łatwo, ale nigdy nie myślał o tym za dużo. Oczywiście do czasu.
Potem potoczyło się szybko. Kolejne dziwne sytuacje, a na końcu rozmowa z matką. Rozmowa, po której nie wyszedł z pokoju przez trzy godziny. A potem zażądał potwierdzenia, którego otrzymać nie mógł. Więc chciał, żeby zawiozła go do obozu. Żeby mógł przekonać się na własne oczy.
Nie wyjaśnił Charliemu, dlaczego żegna się na czas nieokreślony; na jeden dzień bądź dłużej. Musi poznać prawdę.
Ciekawostki:
▸ Aby radzić sobie z emocjami, zaczął grać na gitarze. Okazało się, że jest to coś, co pokochał.
▸ Z jego innych zainteresowań, czyta książki oraz robi zdjęcia swoim starym polaroidem.
▸ Uwielbia koty, za to na psy ma uczulenie.
▸ Jego ulubionymi kwiatami są irysy.
▸ Ma przekłute uszy i lubi nosić kolczyki, głównie srebrne.
▸ Makaron ze szpinakiem to jego ulubione danie.
▸ Ma pochodzenie amerykańskie, chociaż jedna z jego prababek była Dunką.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Marie Hemnes: matka
Alice Hemnes: przyrodnia starsza siostra
Benjamin Hemnes: ojciec jego siostry i były mąż matki

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: email: maja.kondracka@poczta.onet.pl bądź facebook na te same dane, bo zanim odpowiem na maila to trochę minie
Uwagi: nie mam przeciwko pisania moją postacią, z chęcią to czytam. odpisy to oczywiście kwestia tematu i weny, każda długość mi odpowiada.
W razie odejścia: postać może zostać oddana do NPC
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: @dyanka67
Cytat: Denise Jaden „Never Enough”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz