INFORMACJE PODSTAWOWE
Obóz Jupiter
Mitologiczny przodek: Juwentas i wnuk Jowisza
Kohorta: I
Staż w obozie: 6
Pozycja: Centurion
UMIEJĘTNOŚCI
Siła
281
Zręczność
30
Kondycja
60
Inteligencja
30
Mądrość
30
Charyzma
0
Broń: Labrys
Wrodzone:
▸ Odładzanie kogoś lub swojego wyglądu
▸ hebekineza 1/2
▸ przyspieszone leczenie 1/3
▸ wydłużanie życia 2/2
▸ elektrokineza 1/3
▸ atmokineza 1/3
▸ aerokineza 1/3
Wrodzone:
▸ Odładzanie kogoś lub swojego wyglądu
▸ hebekineza 1/2
▸ przyspieszone leczenie 1/3
▸ wydłużanie życia 2/2
▸ elektrokineza 1/3
▸ atmokineza 1/3
▸ aerokineza 1/3
OPIS POSTACI
Charakter: Nasz Franciszek nie jest aniołkiem. Trzeba pamiętać, że gra w ligę, więc nie może być w stu procentach normalny.
Mężczyzna ma wielkie ego i nie żartuję. Pewnie nikogo takiego nie spotkasz, gdyż Sowi wpada w samozachwyt. Uważa, że wszystko, co robi, jest najlepsze. On jest najlepszy, a inni nie. Zawsze przez to stawia siebie ponad innych. Nic dla niego nie będzie ważniejsze. Znajomi i rodzina to dla niego drobnostka. W końcu może zobaczyć w lustrze taką piękną istotę, jaką jest on sam. Czy potrzebuje kogoś więcej? Wydaje się, że tak, gdyż wbrew pozorom potrzebuje kogoś, kto będzie go chwalić. Często potrafi się zamyślać, jaki to on nie jest wspaniały. Nienawidzi, jak ktoś łamie tradycję. Jeśli już coś było i działało, to powinno już takie pozostać. Po co zmieniać? Jeszcze później nie będzie działać, gdyż zmieni się to przez obecną chwilę. Tę chwilę się przeczeka. Każdy szanujący się człowiek powinien być wierny swoim przekonaniom. Nie trawi kłamstwa. Sam jest szczery do bólu. Nawet jak byłby w trudnej sytuacji, powiedziałby prawdę (ale nie jest 60, bez przesady. Ma morale jakiekolwiek). Nie za bardzo lubi spędzać czas z innymi. Prędzej usiadłby do komputera i zagrał w jakąś grę, niżeli poszedłby z własnej woli w tłum. Bywają sytuacje, kiedy musi. Jeśli już wyjdzie ze swojej strefy komfortu, oczekuje, że druga osoba zrobi to samo. Jedno trzeba mu niestety przyznać. Szybko rozpoznaje kogoś mocne strony, jak i jego słabe. Niestety nie jest aż takim dobrym liderem. Nie dopuszcza do siebie wiadomości, że ktoś mógłby zrobić coś inaczej. Lubi rozkazywać, a dzięki swojej umiejętności potrafi dopasować idealne zajęcia dla innych. W końcu nie da umysłu ścisłego do pisania wierszy (chyba że się zdenerwuje). Sowi potrafi być złośliwy i to bardzo. Podpadłeś mu? Współczuję Ci z całego serca. Nie odpuści łatwo. Często można rzec, że nie ma litości. Jest to postać dosyć wulgarna, a w związku z tym, że jest z Niemiec, to oczywiście przeklina po niemiecku. Mówi wtedy takim twardym niemieckim. Franciszek zna dosyć dużo języków: francuski, niemiecki, łacinę (uczą tego w Niemczech), hiszpański (postawy), włoski (podstawy) i angielski. Przez co potrafi czasami pomieszać językami. Zdecydowanie częściej mówi po angielsku, gdyż mieszka w Stanach Zjednoczonych, ale jak już chce sobie kogoś po obrażać pod nosem, to pierwsze co na myśl przychodzi to niemiecki. W końcu w tym języku uczył się mówić. Dzięki temu raczej większość osób go nie rozumie. A ten fakt mu się podoba.
Aparycja: O Friedrichu można powiedzieć wiele rzeczy — między innymi to, że jest toksycznym graczem LoL-a, prawdopodobnie nie wychodzi ze swojej piwnicy i że klnie jak Twój nauczyciel matematyki po zobaczeniu 4 x 4 = 8. Nie można jednak powiedzieć o nim, że nie jest przystojny.
To chłopak zbudowany wyjątkowo dobrze jak na swój wiek. Służba w legionie dobrze się nad nim odbiła i Friedrich nie narzeka na sześciopak inny niż piwo na przecenie. Jest wysoki i przypomina raczej wrednego trzydziestolatka. Albo syna Juwentas na sterydach. Najwyraźniej mięśnie wyrobił sobie przy ciągłym wciskaniu QWER.
Ma krótkie, kręcone włosy. Loczków zazwyczaj nie widać, kiedy zetnie ich za krótko i ujmuje mu to poziom w przystojności. Przy swojej garści piegów jakby rzuconej mu prosto w nos i krótkich, ciemnobrązowych loczkach mógłby wyglądać nawet całkiem uroczo, gdyby nie fakt, że jest wrednym akwarelistą.
Zazwyczaj ubiera się w czarne rzeczy. „Mom, it’s not just a phase” — powiedziałby, gdyby nie był wredny i gdyby matka nie była zadufaną w sobie boginią. Bluzy, za duże koszulki, nie jest raczej elegantem, aczkolwiek osobiście uważa, że jedynym kryterium w jego aparycji jest sama czerń.
Ciekawostki:
▸ Kocha psy. Są to wierne zwierzęta i przyzna pewny siebie, że je uwielbia. Jeśli już nadarzy się okazja, że będzie mógł się z jednym pobawić, to go wypieści, ▸ Ma skłonności do agresji,
▸ Gra w League of Legends (dewizja: Diamond II). Main Dravena (ale ogólnie main adc, jak jest potrzeba, zagra wszystkim i na każdej linii), przez co jego klawiatura cierpi,
▸ Jest dumny ze swojego pochodzenia. Właściwie to tylko w tym języku przeklina,
▸ Ma ksywkę „Sowi”, przez jego nazwisko,
▸ Data urodzenia: 18 listopada.
Mężczyzna ma wielkie ego i nie żartuję. Pewnie nikogo takiego nie spotkasz, gdyż Sowi wpada w samozachwyt. Uważa, że wszystko, co robi, jest najlepsze. On jest najlepszy, a inni nie. Zawsze przez to stawia siebie ponad innych. Nic dla niego nie będzie ważniejsze. Znajomi i rodzina to dla niego drobnostka. W końcu może zobaczyć w lustrze taką piękną istotę, jaką jest on sam. Czy potrzebuje kogoś więcej? Wydaje się, że tak, gdyż wbrew pozorom potrzebuje kogoś, kto będzie go chwalić. Często potrafi się zamyślać, jaki to on nie jest wspaniały. Nienawidzi, jak ktoś łamie tradycję. Jeśli już coś było i działało, to powinno już takie pozostać. Po co zmieniać? Jeszcze później nie będzie działać, gdyż zmieni się to przez obecną chwilę. Tę chwilę się przeczeka. Każdy szanujący się człowiek powinien być wierny swoim przekonaniom. Nie trawi kłamstwa. Sam jest szczery do bólu. Nawet jak byłby w trudnej sytuacji, powiedziałby prawdę (ale nie jest 60, bez przesady. Ma morale jakiekolwiek). Nie za bardzo lubi spędzać czas z innymi. Prędzej usiadłby do komputera i zagrał w jakąś grę, niżeli poszedłby z własnej woli w tłum. Bywają sytuacje, kiedy musi. Jeśli już wyjdzie ze swojej strefy komfortu, oczekuje, że druga osoba zrobi to samo. Jedno trzeba mu niestety przyznać. Szybko rozpoznaje kogoś mocne strony, jak i jego słabe. Niestety nie jest aż takim dobrym liderem. Nie dopuszcza do siebie wiadomości, że ktoś mógłby zrobić coś inaczej. Lubi rozkazywać, a dzięki swojej umiejętności potrafi dopasować idealne zajęcia dla innych. W końcu nie da umysłu ścisłego do pisania wierszy (chyba że się zdenerwuje). Sowi potrafi być złośliwy i to bardzo. Podpadłeś mu? Współczuję Ci z całego serca. Nie odpuści łatwo. Często można rzec, że nie ma litości. Jest to postać dosyć wulgarna, a w związku z tym, że jest z Niemiec, to oczywiście przeklina po niemiecku. Mówi wtedy takim twardym niemieckim. Franciszek zna dosyć dużo języków: francuski, niemiecki, łacinę (uczą tego w Niemczech), hiszpański (postawy), włoski (podstawy) i angielski. Przez co potrafi czasami pomieszać językami. Zdecydowanie częściej mówi po angielsku, gdyż mieszka w Stanach Zjednoczonych, ale jak już chce sobie kogoś po obrażać pod nosem, to pierwsze co na myśl przychodzi to niemiecki. W końcu w tym języku uczył się mówić. Dzięki temu raczej większość osób go nie rozumie. A ten fakt mu się podoba.
Aparycja: O Friedrichu można powiedzieć wiele rzeczy — między innymi to, że jest toksycznym graczem LoL-a, prawdopodobnie nie wychodzi ze swojej piwnicy i że klnie jak Twój nauczyciel matematyki po zobaczeniu 4 x 4 = 8. Nie można jednak powiedzieć o nim, że nie jest przystojny.
To chłopak zbudowany wyjątkowo dobrze jak na swój wiek. Służba w legionie dobrze się nad nim odbiła i Friedrich nie narzeka na sześciopak inny niż piwo na przecenie. Jest wysoki i przypomina raczej wrednego trzydziestolatka. Albo syna Juwentas na sterydach. Najwyraźniej mięśnie wyrobił sobie przy ciągłym wciskaniu QWER.
Ma krótkie, kręcone włosy. Loczków zazwyczaj nie widać, kiedy zetnie ich za krótko i ujmuje mu to poziom w przystojności. Przy swojej garści piegów jakby rzuconej mu prosto w nos i krótkich, ciemnobrązowych loczkach mógłby wyglądać nawet całkiem uroczo, gdyby nie fakt, że jest wrednym akwarelistą.
Zazwyczaj ubiera się w czarne rzeczy. „Mom, it’s not just a phase” — powiedziałby, gdyby nie był wredny i gdyby matka nie była zadufaną w sobie boginią. Bluzy, za duże koszulki, nie jest raczej elegantem, aczkolwiek osobiście uważa, że jedynym kryterium w jego aparycji jest sama czerń.
Ciekawostki:
▸ Kocha psy. Są to wierne zwierzęta i przyzna pewny siebie, że je uwielbia. Jeśli już nadarzy się okazja, że będzie mógł się z jednym pobawić, to go wypieści, ▸ Ma skłonności do agresji,
▸ Gra w League of Legends (dewizja: Diamond II). Main Dravena (ale ogólnie main adc, jak jest potrzeba, zagra wszystkim i na każdej linii), przez co jego klawiatura cierpi,
▸ Jest dumny ze swojego pochodzenia. Właściwie to tylko w tym języku przeklina,
▸ Ma ksywkę „Sowi”, przez jego nazwisko,
▸ Data urodzenia: 18 listopada.
SPOŁECZNE
Rodzina:
▸ Juwentas [matka]
Nie można o niej wiele powiedzieć. W końcu to zapatrzona w siebie bogini, od której odziedziczył większość swoich umiejętności. Friedrich mógłby zgadywać, że jest ona bardzo egoistyczna, jednak również piękna (przypadek? Nie sądzę). Nic więcej o niej powiedzieć nie może. Nie chciałby jej spotkać. Nie widzi w tym żadnego sensu.
▸ Anton Eulenkralle [ojciec]
Ojciec Friedricha tak samo, jak on jest półbogiem. Nie ukrywał tego oraz był dumny z tego powodu. W końcu urodził się jako syn Jowisza, czyli boga z Wielkiej Trójki. Jest jakiś powód do podbudowania sobie samooceny.
Nie miał za bardzo jak spędzać czas ze swoim ojcem. W czasie jego dzieciństwa Anton zajmował się Friedrichem od niechcenia. Poświęcał mu czas tylko wtedy, kiedy już naprawdę musiał. Nie był chcianym dzieckiem, więc nie czuł do niego żadnej odpowiedzialności. Przez to można się spodziewać, że Friedrich nie ma za dobrych kontaktów z ojcem, jednak dalej traktował go jak wzór, pod pewnym względem. Hasło „wdał się w ojca” idealnie opisuje ich relację. Friedrich stał się jego ulepszoną kopią (ze względu na moce). Osobiście ojciec tak nie uważa, ale kto pytał? Z wyglądu też się dużo nie różnią, jedynie Friedrich jest wyższy oraz ma inny kolor oczu. Niektóre czynności też podłapał od ojca np. zabójcze spojrzenie czy krzyżowanie rąk.
Relacje*:
▸ Anna Wilson [''koleżanka'']
Pierwsza miłość Friedricha. Tego nikt się nie spodziewał. Nie jest to jego rodzina, ale jest to raczej dla niego jedna z ważniejszych postaci w jego życiu. Inne jego dziewczyny? Nie są tak ważne, ale Anna oczywiście jest. Właściwie na jej przykładnie można pokazać, jak nawet w wieku 12 lat mógł być simpem. Uwielbiał jej piękne, długie blond włosy oraz niebieskie oczka, które tak na niego spoglądały. Czuł się wtedy jak w niebie. No też oczywiście chwaliła go za najmniejszą rzecz, ale jak ona to robiła, to było inaczej. Ciężko to opisać.
▸ Juwentas [matka]
Nie można o niej wiele powiedzieć. W końcu to zapatrzona w siebie bogini, od której odziedziczył większość swoich umiejętności. Friedrich mógłby zgadywać, że jest ona bardzo egoistyczna, jednak również piękna (przypadek? Nie sądzę). Nic więcej o niej powiedzieć nie może. Nie chciałby jej spotkać. Nie widzi w tym żadnego sensu.
▸ Anton Eulenkralle [ojciec]
Ojciec Friedricha tak samo, jak on jest półbogiem. Nie ukrywał tego oraz był dumny z tego powodu. W końcu urodził się jako syn Jowisza, czyli boga z Wielkiej Trójki. Jest jakiś powód do podbudowania sobie samooceny.
Nie miał za bardzo jak spędzać czas ze swoim ojcem. W czasie jego dzieciństwa Anton zajmował się Friedrichem od niechcenia. Poświęcał mu czas tylko wtedy, kiedy już naprawdę musiał. Nie był chcianym dzieckiem, więc nie czuł do niego żadnej odpowiedzialności. Przez to można się spodziewać, że Friedrich nie ma za dobrych kontaktów z ojcem, jednak dalej traktował go jak wzór, pod pewnym względem. Hasło „wdał się w ojca” idealnie opisuje ich relację. Friedrich stał się jego ulepszoną kopią (ze względu na moce). Osobiście ojciec tak nie uważa, ale kto pytał? Z wyglądu też się dużo nie różnią, jedynie Friedrich jest wyższy oraz ma inny kolor oczu. Niektóre czynności też podłapał od ojca np. zabójcze spojrzenie czy krzyżowanie rąk.
Relacje*:
▸ Anna Wilson [''koleżanka'']
Pierwsza miłość Friedricha. Tego nikt się nie spodziewał. Nie jest to jego rodzina, ale jest to raczej dla niego jedna z ważniejszych postaci w jego życiu. Inne jego dziewczyny? Nie są tak ważne, ale Anna oczywiście jest. Właściwie na jej przykładnie można pokazać, jak nawet w wieku 12 lat mógł być simpem. Uwielbiał jej piękne, długie blond włosy oraz niebieskie oczka, które tak na niego spoglądały. Czuł się wtedy jak w niebie. No też oczywiście chwaliła go za najmniejszą rzecz, ale jak ona to robiła, to było inaczej. Ciężko to opisać.
ODAUTORSKO
Kontakt z autorem postaci: Postać NPC. Autor: mrs.glass
Uwagi: Po prostu nie róbcie z niego jakiegoś nie wiem, miłego człowieka, oki?
W razie odejścia: NPC bez możliwości adopcji.
Ostrzeżenia: 2/3
Wizerunek: @kohffi
Autor cytatu: Cóż... to niemieckie przekleństwo.
Uwagi: Po prostu nie róbcie z niego jakiegoś nie wiem, miłego człowieka, oki?
W razie odejścia: NPC bez możliwości adopcji.
Ostrzeżenia: 2/3
Wizerunek: @kohffi
Autor cytatu: Cóż... to niemieckie przekleństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz