I'm liquid smooth, come touch me, too I'm at my highest peak, I'm ripe About to fall, capture me or at least take my picture

Aureliusz Adarns Collins ON/JEGO — 17 LAT — PÓŁBÓG — NIEMIEC — 0 PD — 8 PU — 100 PZ Postać NPC

INFORMACJE PODSTAWOWE

Obóz Herosów
Mitologiczny przodek: Afrodyta — biologiczna matka chłopaka.
Domek: 10, tak zwany „Dom Barbie”.
Staż w obozie: 4
Pozycja: Grupowy
Pobyt w obozie: Na ogół przebywa w Obozie Herosów, do domu raczej wraca okazjonalnie i wie, że niespecjalnie domownicy za nim tęsknią; no, może oprócz kota i węża, których nigdy nie może ze sobą zabrać.

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 10
Zręczność 30
Kondycja 30
Inteligencja 30
Mądrość 30
Charyzma 49
Broń: Pugio
Wrodzone:
Płynny francuski
uroda
permanentny makijaż
▸ wyczuwanie emocji innych 1/2
▸ kontrola nad gołębiami 1/2
▸ amokineza ½
▸ promieniowanie pięknem ½

OPIS POSTACI

Charakter: Aureliusz to bardzo spokojny i miły chłopak. Na ogół jest małomówny. Nie lubi rozmawiać o swoich problemach, czy zmartwieniach, więc mało kto wie, przez co przeszedł w życiu. Początkowo, kiedy poznaje nowe osoby, nie odzywa się za dużo, ale gdy już się rozkręci, może rozmawiać, tą osobą godzinami. Wstydzioch z niego. Kiedy ktoś zacznie go co chwilę komplementować albo powie coś żenującego, zapewne będzie siedział cały czerwony ze wstydu czy zażenowania. Jest dobrym słuchaczem. Dzięki swojej cichej i spokojnej naturze nie wchodzi nikomu w słowo oraz słucha do końca tego, co dana osoba ma do powiedzenia. Trudno go zdenerwować, ale kiedy już dojdzie do tego, że się wkurzy, to nie będzie to jakiś malutki foch, tylko wielka awantura. W takich momentach odzywa się jego „dziki instynkt” i może być lekko agresywny. Myśli szybko i logicznie.
Aparycja: Aureliusz ma dość dziewczęce rysy twarzy, ogólnie wygląda jak zwykła szesnastoletnia dziewczyna — jak możemy się domyślić, chłopak tego w sobie ani trochę nie lubi. Jego oczy są jasne jak bezchmurne niebo, a jego karnacja jest bardzo jasna. Włosy ma ciemnego koloru, jednak są one zasłonięte białą farbą, przez co osoby nieznające go mogą wziąć Aureliusza za albinosa. Mierzy zaledwie metr pięćdziesiąt sześć (156) — pewnie dlatego też, że jego ojciec również nie może się pochwalić wzrostem. Jego sylwetka jest chuda, wręcz wychudzona, chudzina z niego taka, że jak ktoś widzi go w stroju kąpielowym myśli, że nie jadł niczego od kilku lat, co prawda stwierdzenie to nie jest zbyt mylne, ale zależy, o jakiej długości czasu mówimy. Ma smukłe palce, na których często nosi przeróżne pierścionki, a wracając do włosów — albo nosi na nich spinki, albo jakąś czapkę. Na szyi często ma kilka naszyjników. Blizny posiada na swoich przedramionach i udach, po samookaleczeniu siebie — już tego robi, a przynajmniej stara się przestać.
Ciekawostki:
▸ Jest transpłciowym mężczyzną, jednak przez całym obozem mówi, że jest cis chłopakiem, po prostu jego ciało nie wytwarza wystarczającej ilości testosteronu - jedni mu wierzą, inni już nie do końca.
▸ Często gubi swoją kosmetyczkę.
▸ Czasami marzy o posiadaniu dzieci, dokładnie dwójki. Mimo to, osobiście uważa także, że jedno dziecko mogłoby wystarczyć.
▸ Od zawsze randkował ze starszymi i wyższymi.
▸ Nie posiada ulubieńca w rodzeństwie, każdego lubi tak samo.
▸ Posiada uczulenie na mleko.
▸ Pierwszymi z jego preferowanych imion były: Krystian i Tobias.
▸ Zawsze, ale to zawsze musi dobrze wyglądać. Nie ma dnia by chłopak nie siedział przed lustrem w łazience i nie robił z siebie bóstwa. Kocha... Uwielbia! Dobrze wyglądać i pachnieć perfumami z góry do dołu!
▸ Przeszedł rytuał, który polegał na rozkochaniu w sobie kogoś, a później złamaniu mu serca.
▸ Często nosi różowy lub biały eyeliner.
▸ Posiada daddy issues, raczej każdy wie co to znaczy i co robi osoba, która ma to zaburzenie.
▸ Posiada Halitofobię — strach przed cuchnącym oddechem.
▸ Uwielbia koty i węże, owce też według niego są spoko.
▸ Ma obsesję na punkcie swojego wyglądu, ma albo wyglądać idealnie, albo idealnie - nie wyjdzie nigdzie w niepoukładanych włosach czy pomiętej koszuli.
Uwielbia czytać książki.
▸ Nie lubi kawy, woli herbatę.
▸ W domu rodzinnym ma kota i własnego węża, którego dokarmia jego siostra gdy go nie ma. Kot nazywa się Eulalia, a wąż Rubin.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Afrodyta — biologiczna matka chłopaka, która o dziwo starała się z nim utrzymywać kontakt. Rozmawiała z nim o jego problemach i innych takich, po prostu starała się być dobrą matką w miarę możliwości. Oczywiście ich relacja na początku była okropnie trudna, Aureliusz nienawidził Afrodyty za wszystko, nienawidził z nią rozmawiać, myśleć o niej — a im częściej to robił — tym częściej mu się śniła. Przez wiele lat nie mógł się pogodzić z tym, że nigdy nie będzie miał prawdziwej, „normalnej” rodziny. Później dopiero nienawiść zaczęła zanikać.
Raylando Adarns Collins — biologiczny ojciec chłopaka, czyli osoba, której nigdy nikt nie rozumie. Ciągłe humory i narzekanie, na różne głupoty. Ich relacja jest dość, no cóż, nietypowa. Żaden z nich nie rozumie uczuć drugiego, nie potrafi ich wyczytać z ruchu ust czy wyrazu twarzy. Aureliusz na 90% pewny, że ojciec go nienawidzi, a przyjmowanie jego osoby na święta sprawia mu wielkie trudności i niezadowolenie.
Aurelia Adarns Collins — (przyrodnia) siostra Aureliusza. Mają dobrą relację, ale ostatnio jednak zaczyna się robić między nimi dość obojętnie — to znaczy — nikt z nich już nie przejmuje się drugim i pisze raz na ruski rok.
Loriss Adarns Collins — macocha chłopaka, można łatwo stwierdzić, że się nienawidzą. Ona zabrała mu ojca, a on odwrócił jej córkę (Aurelię) przeciw niej.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: Brak, postać NPC. Autor: stavridirs
Uwagi: Brak, postać NPC.
W razie odejścia:
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: haisha
Cytat: Mitski „Liquid Smooth”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz