Be careful of the Murdock boys. They got the Devil in 'em.

Adler Bridges ON/JEGO — 18 LAT — PÓŁBÓG — AMERYKANIN — 26 PD — 3 PU — 100 PZ Postać NPC

INFORMACJE PODSTAWOWE

San Francisco
Mitologiczny przodek: Britomartis
Obozowa przeszłość: Kiedy ojciec jeszcze przy nim był, Adler często bywał w Obozie Herosów. Nigdy nie zostawał na stałe — drażnił go brak domku Britomartis, zmuszony do tłoczenia się wśród dzieci Hermesa, nie chciał też zostawiać ojca samego. Zazwyczaj przychodził, nie odzywając się do nikogo oprócz zwierząt choćby słowem. Najwięcej czasu spędzał w stajniach wśród pegazów, z którymi dogadywał się lepiej niż z resztą herosów. Do Obozu Herosów już nie zagląda. Twierdzi, że ma ważniejsze problemy niż chodzenie do obozu, gdzie i tak jedynie zajmował się końmi.
Zajęcie: Adler jest bezdomny. Do tej pory nawet nie myślał o tym, co chciałby robić w przyszłości, tym bardziej nie mówiąc już o studiach, na które zwyczajnie go nie stać.

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 100
Zręczność 10
Kondycja 10
Inteligencja 0
Mądrość 0
Charyzma 10
Broń: Szable z niebiańskiego spiżu
Wrodzone:
▸ tworzenie pułapek 1/3
▸ astronomia 2/2
▸ ładowanie energii

OPIS POSTACI

Charakter: Pierwsze wrażenie: Adler jest NAPRAWDĘ dziwny. Bogowie jedni wiedzą z jakiego powodu, ale zachowuje się, jakby kompletnie zapomniał instruktażu obsługi z ludźmi. Przypomina dzikie zwierzę; na zadawane mu pytania często odpowiada cichymi mruknięciami czy warczeniem. Obserwuje wszystkich z boku i nigdy nie odzywa się pierwszy. Nie do końca rozumie też ludzkie uczucia: jedyną bliską osobą, jaką chłopak kiedykolwiek miał w życiu, był jego ojciec, Ross Bridges. Z członkami Obozu Herosów ani szkolnymi kolegami nigdy się nie zadawał, nie do końca więc wie, jak to jest być siedemnastolatkiem. Prawdopodobnie nie wiedziałby, czym są memy i wciskałby losowe guziki przy obsłudze telefonu. Zdarza mu się ranić ludzi kompletnie niecelowo, później również nie wie jak przeprosić, a wszystko wynika to z braku podstawowych relacji w jego dzieciństwie.
Życie nauczyło go kompletnej nieufności. Nie przeszkadza mu brak bliskich (prawdopodobnie dlatego, że nie wie, jak to jest ich mieć), ale kiedy ktoś okaże mu drobną dobroć, Adler nie jest w stanie przyjąć miłych słów czy pomocy.
Uważa się za uczciwego. Pomimo ciężkiego życia i faktu, że jest bezdomny, szczerość obrał sobie za najważniejsze morale życiowe. Nigdy niczego nie ukradł, zawsze walczy sprawiedliwie i szczerze gardzi ludźmi, którzy postępują inaczej. Z tego względu nienawidzi potworów i nie widzi nic złego w poskramianiu każdego, który mu się napatoczy.
Prawdopodobnie przez moce swojej matki, bogini Britomartis, opiekunki sieci czy łowów, Adler rozwinął silną więź ze zwierzętami. Doskonale się z nimi rozumie, a zwierzęta go uwielbiają. Chłopak zrobi wszystko, żeby ochronić każdego zwierzaka, nawet jeśli ten jest mu kompletnie obcy. Uważa to za trochę ironiczne — w końcu z założenia Britomartis, jako bogini wnyków, powinna krzywdzić zwierzęta. Umiejętności odziedziczone po bogini jednak pozwalają mu choćby uwalniać zwierzęta z pułapek łowieckich lub klatek. Jeszcze nie słyszał, żeby matka narzekała na jego działania.
Aparycja: Na pytanie: „co najbardziej rzuca się u Adlera w oczy?” istnieją dwie odpowiedzi. Odpowiedź A: włosy. Adler jest rudy jak płomień i często słyszy z tego tytułu nazwisko Weasley, choć nie ma pojęcia, kto to jest. Odpowiedź B: blizny. Adler nie jest być może najbardziej otwartą osobą, jeśli chodzi o blizny, ale fakt jest taki, że ma ich pełno, a ukrywanie się z nimi na nic by się zdało. Szramy pokrywają bowiem jego twarz i ręce, ludzie więc zwracają na nie uwagę, ilekroć mają z nim kontakt. Większość blizn powstała w kontakcie z dzikimi zwierzętami i potworami. Chłopak już dawno przestał zwracać na nie uwagę i teraz jest bardziej zdziwiony, kiedy ktoś go pyta co mu się stało, niż zawstydzony. Jest biały. Jego oczy zaś są stalowoszare, co w połączeniu z pozostałością aparycji wygląda dziwnie i Adler doskonale sobie zdaje sprawę, że ludzie zwracają na niego uwagę. Sam w ogóle nie przejmuje się swoim wyglądem.
Ciekawostki:
▸ Czyta bardzo wolno, a dysleksja dodatkowo nie ułatwia mu sprawy. Ogółem nie zdał raz przez język angielski w szkole. Miał za to dryg do matematyki, ale nigdy go nie rozwinął.
▸ W Obozie Herosów był niegdyś stajennym. Chciałby kiedyś posiadać własnego konia, ale wie, że nigdy nie będzie go na to stać.
▸ Ma urodziny 1 maja i jest Bykiem.

SPOŁECZNE

Rodzina:
ROSS BRIDGES
„— Więc nigdy nie zgłosiłeś sprawy na policję?
Chciał. Przemknęło mu to przez myśl parę razy, szczególnie kiedy czuł się wyjątkowo samotny i do niczego. Ale USA nienawidziło swoich obywateli prawie tak samo, jak obywatele nienawidzą USA. Kto przejmowałby się zgłoszeniem bezdomnego, dla którego budowane są kolczaste budowle chroniące przed zrobieniem sobie z nich miejsca do spania?
— Jestem synem bogini Britomartis — mamrotał, zaciskając pięści. — Bogini sieci. Łowów. Jak mógłbym spojrzeć matce w oczy, wiedząc, że nie zdołałem dorwać własnego ojca?”.
Ross jest ojcem Adlera. Ich stosunki były bliskie; przynajmniej do momentu, w którym Ross nie zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Adler, nie mając żadnej rodziny i nie ufając policji, za punkt honoru uznał odnalezienie go na własną rękę — nawet kosztem braku dachu nad głową i zwyczajnej bliskości.
BRITOMARTIS
Britomartis to pomniejsza bogini sieci, wnyków i łowów w orszaku Artemidy, a równocześnie matka Adlera. Honor Adlera zapewnia go, że do matki trzeba mieć pełny szacunek — nawet jeśli nigdy w życiu jej nie widział, a w Obozie Herosów nie miała nawet własnego domku. Jego ojciec darzył jednak matkę zupełną pogardą, od kiedy odeszła, zostawiając ich dwójkę samych. Żyjąc na ulicy, Adler często modli się do matki; przełykając dumę wpartą mu przez ojca, mimo wszystko ma nadzieję, że Britomartis w jakiś sposób go kocha, nawet jeśli jest boginią.
Relacje*:
PIES
Albo raczej kot. Znaczy, Pies jest rudym kotem, któremu Adler nadał imię Pies. Nie był przekonany do opiekowania się kotem, podczas gdy jest bezdomny, ale uznał, że w zasadzie nie ma nic do stracenia; w końcu Pies również był włóczęgą. Dogadują się całkiem nieźle, a Pies przynosi Adlerowi fanty wygrzebane ze śmietnika.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: Brak, postać NPC. Autor: johnnycatboy
Uwagi: Brak, postać NPC.
W razie odejścia:
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: @partiesong
Autor cytatu: „Daredevil”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz