"It's quite exciting," said Sherlock Holmes, with a yawn.

Ace Chadwick ON/JEGO — 19 LAT — PÓŁBÓG — AMERYKANIN — 21 PD — 3 PU — 100 PZ johnnycatboy

INFORMACJE PODSTAWOWE

Obóz Herosów
Mitologiczny przodek: Hypnos
Domek: 15
Staż w obozie: 4
Pozycja: Grupowy
Pobyt w obozie:

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 30
Zręczność 30
Kondycja 60
Inteligencja 10
Mądrość 30
Charyzma 30
Broń: Xiphos z niebiańskiego spiżu
Wrodzone:
▸ Częste wizje podczas snów,
▸ hypnokineza 3/3,
▸ ograniczone panowanie nad ciemnością ½,
▸ wizje od bogów podczas snu,
▸ iluzje 1/3

OPIS POSTACI

Charakter: Uosobienie Gen Z. Jak na dziecko Hypnosa przystało, leniwy jak niedźwiedź zimą, z łóżka trzeba go zrzucić, żeby w ogóle gdziekolwiek się ruszył. W dzień pięknością, w nocy zaś szkaradą, bo w ciągu południa śpi, a wieczory zazwyczaj zarywa na oglądanie seriali i objadanie się jedzeniem, które statystycznego Amerykanina doprowadziłoby do zawału. Nic nadzwyczajnego u nastolatków, a jednak każdego współmieszkańca doprowadziłby do szewskiej pasji dochodzącymi z jego pokoju odgłosami tureckiej telenoweli o 2 w nocy, zapewne poprzedzonej jego szlochaniem. Nie można ująć mu w końcu uczuciowości — Ace je i zachowuje się, jakby miał okres. Na ogół bowiem nie jest zbyt ekspresywny, nawet z bliskimi mało mówi, odpowiada półsłówkami i bardziej słucha, niżeli się wypowiada, ale czasem rozpływa się nad takimi rzeczami, że nawet wydaje się uroczy. Nie wygląda, ale nie brakuje mu empatii, brakuje mu za to asertywności, a te dwie rzeczy w jednej osobowości zdają się niemal wybuchowe. Ace’owi pomagać się zazwyczaj zwyczajnie nie chce, bo jest leniwy i bo półbogowie zazwyczaj nękają go takimi prośbami, że każdy by stchórzył. Zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, a jednak (no dobra, po kilku błaganiach, pokazaniu mu płaczącego dziecka i smutnych szczeniaczków i przekonywania, że dzieci i szczeniaczki będą tak właśnie wyglądać, jeżeli odmówi) zawsze komuś pomoże.
Człowiekiem jest z natury sympatycznym. Mało się angażuje w rozmowy, ale jest w nim coś takiego, co wielu do niego ciągnie. Jest cierpliwy, nigdy nikogo nie osądza, nie ma też skłonności do bycia złośliwym. Każdego człowieka traktuje jak równego sobie i nie wyobraża sobie wyśmiać kogoś ze względu na wygląd czy zachowanie. Z tego względu każdy go uwielbia, nawet jeśli nie próbuje zaskarbiać sobie czyjejś przyjaźni i najchętniej wolałby, żeby wszyscy dali mu święty spokój. Udaje przed Bianco, że nie dostaje zaproszeń na imprezy jako „jedyny” grupowy domku Hypnosa, żeby go nie złościć.
Ma niską samoocenę i osobiście uważa się za tchórza. Kryje to głęboko w sobie, ale czuje się ze sobą chwilami naprawdę źle. Przede wszystkim ponad wszystko wyklina to, że jest półbogiem, bo naturalnie nie został stworzony do tchórzostwa. Potwory stają na drodze herosów średnio co prędkość trzech kremówek na godzinę, a on nie jest pewien, czy byłby w stanie komuś zrobić krzywdę. To nie tak, że nigdy nie trenował z potworami — zabijał je, ale spotkane do tej pory nie sprawiały mu większego problemu, bo i nie były zbyt groźne. Czasem jednak ma wrażenie, że gdyby spotkał się z jakimś gigantem czy innym wielkim Minotaurem twarzą w twarz, prawdopodobnie opuściłby broń. Bałby się zbyt bardzo, nawet jeśli kosztem byłoby życie jego kolegów lub jego samego.
Aparycja: Bogowie jedni wiedzą, czy Ace chce się wyróżniać, czy może jednak lepiej wtopić się w tłum i udawać, że go nie ma. Prawdopodobnie waha się to od niego w zależności od humoru i, cóż, nie można mu mieć tego za złe. Na wiele cech aparycji nie ma bowiem większego wpływu: na przykład na to, że ma heterochromię, a część jego ciała od szyi w dół pokrywa bielactwo. Albo to, że wygląda zupełnie inaczej od swojego brata bliźniaka Bianco i kiedy mówią, że są rodzeństwem, ba, SĄ BLIŹNIAKAMI, to ludzie odbierają to jako żart.
Ace ma jednak wpływ na wiele innych rzeczy. Na przykład na to, że maluje paznokcie na różne kolory, bo tak mu się po prostu podoba. Na to, że nosi porażającą wręcz ilość biżuterii, od pierścionków, przez naszyjniki i po kolczyki. Na to, że czasem nosi spódniczki i sukienki, bardziej dla żartu niż dla własnej wygody, bo uważa, że dziewczyny nie powinny być chamsko ogwizdywane przez swoje stroje.
Przez swój wyróżniający się wygląd czasem czuje się beznadziejnie. Choć nie wygląda, ma spore problemy z samooceną. Bielactwo widoczne jest jedynie na dłoniach, więc za specjalnie mu nie przeszkadza. Problemem jest heterochromia, w odpowiedzi, na którą nosi soczewki w kolorze jednego z oczu.
Jedyna rzecz, która łączy go z Bianco, to chyba ciemne, lekko kręcone włosy. Ace często zapuszcza je z tyłu na tyle, żeby zaplatać pojedyncze kosmyki w warkoczyki.
Ciekawostki:
▸ Wyjątkowo często siedzi w domku Afrodyty. Lottie plotkuje z nim i malują razem paznokcie.
▸ Ma białego szczura o czerwonych oczach o imieniu Ratatuj, który nienawidzi Bianco. Uważa, że oboje są wyjątkowo do siebie podobni.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Hypnos [ojciec]
Ace nie może powiedzieć o nim zbyt wiele, bo zwyczajnie nigdy nie poznał swojego ojca. Obchodzi go to wszystko jak zeszłoroczny śnieg — gdyby Hypnos chciał, mógłby się z nim spotkać, porozmawiać, niekoniecznie jak ojciec z synem, ale jak znajomy ze znajomym. On sam do takiego spotkania nigdy osobiście by nie dążył. Nie ma ojcu nic za złe, ale jest kimś kompletnie obcym. W dodatku takim, który zostawił bliźniaków sam na sam z ich matką.
Bianco Chadwick [brat bliźniak]
Rottweiler. Ogar piekielny. Cerber. Bianco kłapnie szczękami na każdego, kto zagrozi jego bratu. Kłócą się, jak to rodzeństwo, w dodatku o kompletnie przeciwstawnych charakterach, ale nigdy nie zostawiliby siebie w potrzebie, bo wiedzą, że żadne z nich nie jest jak matka i że mają tylko siebie.
Alice Chadwick [matka]
Relacja z matką zarówno Ace’a, jak i Bianco, nigdy nie była kolorowa. W dodatku prawdopodobnie nigdy nie będzie. Matka zdradziła swojego męża przed ich narodzinami (no, jasne, w końcu inaczej nigdy by nie powstali) z Hypnosem, o którego boskich umiejętnościach nie wiedziała i potraktowała go jak każdego innego kochanka. Urodziła dzieci, mąż dowiedział się o zdradzie i nagle to nie fakt, że matka zdradzała męża stał się problemem, ale oni sami — Ace i Bianco, owoce zdrady. A jako że matka od początku miała skłonności do uciekania od problemów, to — stwierdzając przedtem, że bliźniaki zniszczyli jej życie — zwyczajnie zostawiła ich na pastwę losu. Bogowie jedni wiedzą, co by się z nimi stało, gdyby satyr nie sprowadził ich do Obozu Herosów.
Ace nigdy do końca nie nienawidził matki. Była w końcu matką i przez pierwsze kilka lat życia wydawała się całkiem szczęśliwa, choć często była nieobecna. Strata bolała, ale miał przy sobie Bianco. Tymczasem Bianco nie zniósł porzucenia nawet w połowie tak dobrze, jak Ace. Podczas gdy brat bliźniak codziennie pielęgnował w sobie nienawiść do rodzicielki przez lata, tak uraz Ace’a słabł. Tak naprawdę chciałby znowu ją zobaczyć. Upewnić się, że żyje i jest bezpieczna.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci:
▸ johnnycatboy [Discord]
▸ ciurakelnaruciakel@gmail.com
▸ Riptide [Howrse]
Uwagi: Nie jestem jakoś szczególnie wymagający; mam dużą tolerancję, jeśli chodzi o przedstawienie mojej postaci, nawet najbardziej irracjonalne zachowanie w odpisie jestem w stanie wyjaśnić, więc nie przeszkadza używanie mi jej do woli w opowiadaniach. Mimo wszystko, kiedy zaczynam z kimś wątek, przede wszystkim chcę, żeby ktoś najpierw mnie o wątek zapytał — bo jak tolerancję na irracjonalność mam dużą, tak na wpieprzanie mi się między wódkę a zakąskę już niekoniecznie. (Spoko, zazwyczaj nie odmawiam). Wolę dłuższe odpisy, bo moje minimum własnych opowiadań to 1000 słów.
W razie odejścia:
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: @elevenhaze
Autor cytatu: Arthur Conan Doyle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz